sobota, 5 kwietnia 2014

Prolog.






Z perspektywy Anki. 


Hej. Jestem Anka. Moje życie się właśnie posypało. Jak domek z kart. Nie rycz, ty skończona idiotko. Nie zachowuj się jak... baba. Wyluzuj. Co ja tutaj robię? Sama nie wiem. W Warszawie nic mnie nie trzyma. Chyba tylko praca. Jestem dziennikarką. Uciekłam od tego wszystkiego. Mam już dosyć Wawy. Przyjechałam do Białej Podlaskiej. I teraz stoję pod drzwiami, jak głupia, z palcem na dzwonku. Chyba nikogo nie ma. Można się było tego spodziewać. Nie mogę powstrzymać cisnących się do oczu łez. Ulka jest pewnie zajęta bez reszty swoim życiem uczuciowym. Nawet nie pomyśli, że gdzieś tam, daleko, jej kumpela umiera właśnie na zawód miłosny. No cóż... Trzeba będzie wrócić do Warszawy, włączyć telefon, zacząć normalnie żyć i zapomnieć o tym wszystkim. No to idę. Chociaż można jeszcze wpaść do ojca. Chyba nie zapomniał jeszcze o swojej pierworodnej, jedynej, ukochanej córeczce? 
" No, ale co ja mu powiem?" - pomyślała Anka 
Usiadła na schodach i ukryła twarz w dłoniach. Nie miała już na nic siły. Ojciec zapyta ją oczywiście o Pawła, a ona oczywiście będzie milczała. 
- Anka! - usłyszała nagle czyjś podekscytowany głos - Anka! To naprawdę ty? 
Ania otrząsnęła się z zadumy i spojrzała na swoją bratnią duszę. Była jednak tutaj. Żywa. Jak zwykle niezastąpiona. Tryskała życiem i energią. Przynajmniej ona jest szczęśliwa. 
Ulka podała Ance dłoń. Ta ścisnęła ją z wdzięcznością. 
- Ania - szepnęła Ulka - Jesteś w domu. Wszystko będzie dobrze. 

Z perspektywy Uli 



Tęsknię za Anką. Ona była zawsze blisko mnie. Podziwiałam w niej zawsze ten upór, który w niej tkwił. Ona była niezniszczalna, a ja, śmiertelna istota, wracałam do życia dzięki jej interwencji ilekroć miałam jakieś załamania. Brakuje mi jej. Ona jest dla mnie jak siostra. No, ale nie narzekam. Jestem szczęśliwa. Mam Darka. To kretyn, ale mnie kocha, a ja czuję się przy nim bezpieczna i szczęśliwa. To mój narzeczony. Mieliśmy wziąć ślub, ale jakoś się nie złożyło. Żyjemy pod jednym dachem, jak mąż i żona, i niczego więcej nam nie potrzeba. Pewnego dnia wkradła się w nasze poukładane życie pewna osiemnastolatka i wywróciła nasz świat do góry nogami. Okazało się, że jest... nieślubną córką Dareczka. Wybaczyłam mu. Teraz jest już wszystko dobrze. Mnie i Blankę łączy silna więź. Czekaj, czekaj... Kto tam siedzi na schodach i płacze? No nie! To nie może być Anka! Biedna! A mnie nie było w domu... Wygląda na to, że teraz Ania potrzebuje pomocy. 



Z perspektywy Pawła.


Ania to już przeszłość. Rozstaliśmy się. Kłamstwo ma krótkie nogi. Zdradziłem dziewczynę mojego życia. I to z kim? Z Kamą. Anka dowiedziała się o zdradzie. Musieliśmy się rozstać. Nie potrafiła mi wybaczyć.  Nie umiała. Nadwyrężyłem poważnie jej zaufanie. Ona mi ufała, a ja potraktowałem ją okropnie. Jezu... Ten telefon nie da mi spokoju. A co jeśli to Anka? Z bijącym sercem, spoglądam na wyświetlacz. To Kamila. Czego ta kobieta ode mnie chce?! 

2 komentarze:

  1. O Matko. To jest moje pierwsze, szczere wrażenie. Trochę bolą mnie oczy od patrzenia na te kolorowe litery. Myślę, że lepsze są zwykłe - nie bolą oczy i inaczej wyglądają. A teraz przejdę do czytania *czyta*. Okay. Nie łapię za bardzo pewnej rzeczy - na wstępie piszesz "Hej. Jestem Anka." - a więc piszesz z pierwszej osoby, jednak po chwili, gdy docieram do momentu: " No, ale co ja mu powiem?" - pomyślała Anka (...)" - zaczynam się gubić. Jeśli dobrze łapię są tu dwie formy osobowe narracji (nie jestem alfą i omegą, czy czymś takim) - używaj jednej formy osobowej.
    I tak to w sumie więcej mnie nie razi. Na razie nie łapię o co chodzi, ale zapewne po przeczytaniu dalszych rozdziałów zrozumiem. Tylko zrób coś z tą czcionką, bo oczy mi wypalisz ;D
    Życzę weny i dziękuję za odwiedzanie mojego bloga - Julia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zauważyłam - więc to jest na podstawie jakiegoś serialu! Takie trochę fanfiction, nie? :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.