Rozdział 16.
Telefon.
- Nie wierzę, że dałam ci się namówić. Kto normalny przygotowuje sałatkę żeby później ją schrupać jak królik? No kto? - mówiła Anka do Ulki, miażdżąc marchewkę na drobną papkę używając w tym celu noża.
- Blanka na przykład - powiedziała Ula, krojąc ser w drobną kostkę - Zapomniałaś, że ona jest wegetarianką?
- To dziecko mnie przeraża. W jej wieku najważniejsze jest przecież mięso, które powoduje rozwój dziecka i zapewnia mu zdrowie.
- Ale Blanka odżywia się zdrowo - zapewniła ją Ula - Sałatka to samo zdrowie. Powinnaś z niej wziąć przykład. Jesteś przecież w ciąży.
- Ile razy mam ci powtarzać, że ciąża to nie choroba? - zdenerwowała się przyszła mama - A propos Blanki... Kiedy ona wyjeżdża?
- Nie wyjeżdża wcale. Zostaje z nami. Koniec tematu. Załatwiłam już wszystko z jej mamą i nie widzę przeszkód. Klasę maturalną ukończy tutaj. Do szkoły ma przecież niedaleko i ...
Nie dokończyła, ponieważ Blanka z okrzykiem "Aaaaa!" rzuciła się jej w ramiona. Podczas gdy pasierbica i macocha obejmowały się i czyniły ogólnie nieludzki wrzask, Anka wydawała się ich nie słyszeć.
"Dlaczego ja się tak nim przejmuję? - myślała - Przecież on nie obchodzi mnie wcale"
Istotnie. Paweł okazał się jedną wielką pomyłką. Podczas ich ostatniego spotkania, kiedy odszukał ją w lesie, zaproponował żeby zostali przyjaciółmi. Sądziła, że łączy ich coś ważnego, a on zaproponował jej przyjaźń! Najpierw zdradził ją z Kamilą, a potem zerwał z nią przez esemesa. Niewiele czasu zajęło mu znalezienie sobie kolejnej, naiwnej laski, która była przekonana, że ona i Paweł będą żyli długo i szczęśliwie jak w bajce.Anka dowiedziała się o tym w najbardziej rzeczowy, prozaiczny i okrutny sposób podczas ich ostatniego spotkania. Po prostu zadzwoniła jego komórka. Paweł mruknął jakieś niewyraźne "Przepraszam" i odebrał, a potem odszedł nieco dalej, ale nie tak daleko żeby Anka nie mogła go usłyszeć.
- No hej, Monika - powiedział.
"Monika? - zdziwiła się - Czego ona od niego chce?"
Anka zrozumiała wszystko kiedy usłyszała jak Paweł mówi do swojej nowej dziewczyny "Ja też za tobą tęsknię, kochanie".Wściekła, bez słowa wyjaśnienia, ruszyła energicznym krokiem przed siebie. Paweł dogonił ją i zapytał co ją ugryzło. Gdyby spojrzenia mogły zabijać, nieszczęśnik z pewnością padłby trupem.Szosą przejechał samochód i zatrzymał się tuż obok Anki. Ulka. Anka odetchnęła z ulgą. Z samochodu wysiadła jej najlepsza, niezastąpiona przyjaciółka.
- Wsiadajcie - powiedziała serdecznie - Tak się o was martwiłam.
- Ten człowiek nigdzie z nami nie jedzie! - krzyknęła Anka i siadła za kółkiem.
Chcąc nie chcąc, Ulka zajęła miejsce obok kierowcy, zatrzaskując drzwiczki samochodu. Anka ruszyła z piskiem opon, zostawiając gdzieś w tyle Pawła i złudzenia.
- Hej! Nic ci nie jest? - zapytała z troską Ulka
- Może jesteś zmęczona? - zauważyła Blanka - Ja pokroję tę marchewkę, a ty idź odpocząć - zaproponowała przyjaźnie.
- Dzięki - powiedziała Anka ponuro i opuściła kuchnię.
Anka to jednak uparta dziewczyna. Nie powinnam się dziwić, bo będąc na jej miejscu pewnie też nie wyjawiłabym prawdy o ciąży, gdybym się dowiedziała, że Pawełek tak szybko się pocieszył. Naprawdę nie wiem jak mam ocenić tego faceta. Dupek, zwyczajny dupek, który ma za nic uczucia Anki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że rozkapryszona Monika da mu tak popalić, że ucieknie od niej w podskokach i wróci z podkulonym ogonem do Białej. Pytanie tylko, czy Anka będzie na tyle wspaniałomyślna, żeby przyjąć go z powrotem.
Naprawdę fajnie się czyta Twoje opowiadanie. Buziaki. :)
Dzięki za ten miły komentarz! ♥ Buziaki : )
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie piszesz ;) Wciągnęło mnie te opowiadanie, że chyba się skuszę na pozostałe ;)
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com
Dzięki, że wpadłaś : )
Usuńpo raz pierwszy spotykam się z takim blogiem z opowiadaniami :)!
OdpowiedzUsuń+ dziękuję z całego serca z komentarz u mnie :*!
Nie ma za co :) Dzięki, że wpadłaś :)
UsuńCudownie piszesz :) W najbliższym czasie przeczytam poprzednie rozdziały, ale również czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńDziękuję! ♥
UsuńJejku świetnie piszesz, też bym chciała mieć taki talent. czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jeżeli tak to zaobserwuj i daj mi znać na 100% i ja zaobserwuje :)
1perfectdream.blogspot.com
Dzięki : )
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz.. Szkoda tylko, że posty dodajesz po takim długim odstępie :c Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zaraz wklejam następny rozdział wieć zapraszam serdecznie na niego :)
UsuńHej tu Lena :) Super piszesz wciągnęło mnie i zacznę czytać od początku :) Bardzo mi się podoba że Anka jest w ciąży.. Twoje opowiadanie sprawia że oczami wyobraźni widzę panią Karolinę która jest w ciąży i w ogóle ;) Super i czekam na następne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńSerwus, Lena. Dzięki za miły komentarz : ) Ja też uwielbiam Panią Karolinę. Może dlatego to co piszę o Ance w ciąży tak ci się podoba :) Zaraz wklejam następny rozdział, na który zapraszam! :)
Usuń