sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 17. Odbicie w lustrze.

- Kochanie! - krzyknęła Monika już od progu - Jesteś? 
Zrzuciła, z ulgą, szpilki i umieściła na wieszaku swoją nową, czarną kurteczkę, którą ostatnio wypatrzyła na zakupach ze swoją przyjaciółką, a potem na bosaka ruszyła w głąb mieszkania. Zajrzała najpierw do łazienki gdzie przyjrzała się swojemu odbiciu w lustrze. Spoglądała na nią młoda, piękna kobieta ubrana w niebieski sweterek i krótką, białą spódniczkę. Zadowolona ze swojego wyglądu, poprawiła jeszcze makijaż i uczesanie. Pawła znalazła oczywiście na kanapie przed telewizorem. Siedział na kanapie, jadł chipsy, pił coca - colę i jak zwykle oglądał jakiś głupi mecz. Wkurzyła się, jak zwykle, ale nie do tego stopnia żeby nie uwiesić mu się na szyi i nie zasypać go namiętnymi pocałunkami co bez namysłu uczyniła. Wzięła do ręki pilota i wyłączyła telewizor. Zanim jednak jej ukochany zdążył wyrazić sprzeciw, powiedziała poważnie:
- Mam ci coś ważnego do zakomunikowania i chcę żeby nic nas nie rozpraszało, kochanie.
- No co tam u ciebie słychać, kotku? - zainteresował się nareszcie Paweł.
- A co u ciebie?  - zapytała - Gdzie byłeś? 
Paweł wyraźnie się zmieszał. Miał się przyznać, że spacerował ze swoją byłą po lesie?
- E... Wiesz co... Nieważne. Opowiadaj co u ciebie. Wszystko gra? 
- Jak najbardziej - ożywiła się Monika - Wyjeżdżam. Do Anglii. na cały rok, a potem się zobaczy czy zostanę dłużej. Będę kelnerką. Załatwiła mi to moja przyjaciółka. Znam biegle angielski, a mieszkać oczywiście będę z kumpelą, która wyjechała z Polski rok temu i nieźle się tam urządziła. Anglia to co innego niż Polska. Tam wszystko jest piękne i nowoczesne. Mam już dosyć tej śmierdzącej Warszawy i pracy za chujowe pieniądze, którą mi załatwił ojciec - mówiła z przejęciem. 
Zagryzła swoje piękne, lepiące się od czerwonej szminki usta i spojrzała z zastanowieniem na swojego chłopaka.
- Nie cieszysz się - odgadła, obciągając niebieski sweterek.

3 komentarze:

  1. Mrówka:
    Hahahaha... oczywiście że się cieszy że jego Monika wyjeżdża na cały okrągły roczek do Anglii ,a jego zostawia samego :D. Pewnie pobiegnie w podskokach do Anki gdy tylko zostanie sam :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. MalgorzataSz127 lipca 2014 02:56

    Muszę się zgodzić z wcześniejszymi komentarzami. To bardzo dobra wiadomość. Niech sobie jedzie nawet do Nowej Zelandii i da wreszcie Pawłowi spokój. Na początku, jak zaczęłam czytać i doszłam do momentu, że ona ma dla niego dobrą wiadomość, pomyślałam, że pewnie też jest w ciąży. Ulżyło mi, gdy doczytałam, że chodzi o coś innego.
    Ileż możliwości się otworzy przed Pawłem kiedy Monika zniknie mu z oczu. To da mu czas, żeby powalczyć o Ankę, a przynajmniej taką mam nadzieję, że nie zabraknie mu determinacji, a przede wszystkim dojdzie do jednego, słusznego wniosku, że nie może być jej przyjacielem, bo za bardzo ją kocha. Chciałoby się rzec: "do roboty chłopie, jeszcze nie wszystko stracone".
    Dużo optymizmu w tym rozdziale. Będzie jeszcze lepiej jak ta kobieta odejdzie w niebyt.
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.