środa, 23 lipca 2014

Rozdział 15. Walizka.

Rozdział 15.
Walizka.


Bywa tak, że pozostawiony sam sobie człowiek nie może opędzić się od uporczywych myśli. Blanka poddała się tej szalonej gonitwie nieznośnych myśli, nie próbując nawet z tym walczyć. Miała chandrę. Wchodząc do swojego pokoju, rzuciła się na łóżko w ubraniu i w butach, a potem oddała się ponurym rozmyślaniom. W dniu swoich osiemnastych urodzin wreszcie mogła poczuć się wolna.  Dotarło do niej, że jest już pełnoletnia i może odszukać swojego ojca, nie słuchając tego co ma do powiedzenia w tej sprawie jej matka. Nie wahała się długo. Chciała uniknąć awantury więc spakowała się kiedy jej matki nie było w domu.  Już schodziła z góry, ciągnąc walizkę na kółkach po stopniach kiedy spotkała się twarzą w twarz ze swoją rodzicielką. 

- Cześć, mamo… Ja właśnie…
- Zabraniam ci. 
- Nie możesz mi niczego zabronić! – zaprotestowała Blanka – Mam 18 lat i…
- I co z tego?  Ten człowiek zdradził mnie z jakąś zdzirą. Dlatego nie powiedziałam mu nic o ciąży. Dlaczego tak ci zależy żeby go poznać? 
- Muszę. Mimo wszystko… to mój ojciec. 
Myślała, że matka będzie się sprzeciwiać, krzyczeć, płakać, ale ona powiedziała tylko „Uważaj na siebie, kochanie” i uściskała ją serdecznie. Minęło kilka miesięcy. Blanka zastanawiała się właśnie czy dobrze zrobiła. Owszem. Poznała tatę, który okazał się fajnym facetem. Te kilka miesięcy, które spędziła pod tym dachem były najpiękniejszym okresem w jej życiu. Dostała najpiękniejszy prezent od losu. Ojca. Ale on miał swoją rodzinę. Cudowną narzeczoną – Ulkę, którą Blanka bardzo polubiła. Jej tata na pewno weźmie z nią ślub. Być może będą mieli dzieci. Ona nie chciałaby im przeszkadzać w wiciu wspólnej gniazdka oraz wspólnej przyszłości. No i jest jeszcze matka, która za każdym razem kiedy córka do niej dzwoni  pyta się kiedy Blanka wróci do domu i szkoła, do której nie będzie przecież dojeżdżać z drugiego końca Polski. Trzeba wracać. Trudno.  Zaczęła się pakować. Dobrze, że jest sama w domu. Nie zniosłaby pożegnania z Darkiem i Ulką. Już domykała walizkę i rzucała ostatnie spojrzenie na pokój kiedy do pokoju wbiegła Ula.  Prawdę mówiąc, odebrało jej mowę kiedy ujrzała Blankę.
-  Blanka… - zdołała tylko wykrztusić Ulka. 
- Ula… Ja nie chcę… Nie chcę się wyprowadzać. Kocham ciebie… i… i… Darka – Blanka wybuchnęła płaczem i rzuciła się jej w ramiona.
- Ci… - mówiła Urszula, która sama miała mokre oczy, przyciskając dziewczynę do piersi – Nigdzie nie pojedziesz. My też cię kochamy, Blanka. 

6 komentarzy:

  1. MalgorzataSz123 lipca 2014 11:55

    Jednak skomentuję od razu, bo rozdział jest krótki. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś o Ance i jej ciąży, a tu niespodzianka.
    Blanka jeszcze się uczy i powinna wrócić do matki. Przecież każde ferie, czy wakacje może spędzać u ojca. Powinna wziąć też pod uwagę, że jej matka czuje się pewnie samotna i opuszczona. Jeśli tak mocno podkreśla, że ma skończone 18 lat i czuje się dorosła, to powinna podejmować również dorosłe decyzje. Tak naprawdę człowiek nie staje się nagle dorosły po przekroczeniu tego magicznego progu lat osiemnastu. Czasami ma lat czterdzieści i nadal jest gówniarzem.
    Czekam na część poświęconą naszej parze. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, nie musiałaś komentować od razu jeśli brakuje ci czasu. Dzięki wielkie za ten błyskawiczny komentarz. Hm... Zgadzam się z tym, że ukończenie 18 - stu lat nie powoduje tego, że stajemy się nagle dorosłymi ludźmi. Ale wielu młodych ludzi potrafi podejmować dojrzałe decyzje : ) Np. moja siostra wyprowadziła się już domu w wieku 19 lat i nie zauważyłam żeby stosunki z nami, a szczególnie z nasza mamą się pogorszyły. Blanka czuła się samotna i opuszczona przez całe życie. W głębi serca bardzo pragnęła zawsze poznać swojego ojca. Musiała wyjechać i go odszukać. Blanka ma już 18 - ście lat. Prędzej czy później i tak wyprowadziła się z domu. Zresztą i tak jest potrzebna mi tutaj na miejscu : ) Sytuacja Blanki rozwiąże się już wkrótce i to w następnym rozdziale. Następny rozdział będzie również poświęcony na pewno Ance i Pawłowi. Zaraz go wkleję : ) Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  2. Rozdział jak zwykle świetny. Podzielam zdani osoby powyżej, ale rozumiem, że są wyjątki, gdzie osoby pełnoletnie są również odpowiedzialne. Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje, że będzie równie ciekawy co ten. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rid, dzięki za komentarz : ) Fajnie, że ci się podoba : ) Rozdział następny pojawi się już dzisiaj : )

      Usuń
  3. Podoba mi się, że tym razem opowiadanie było o Blance. Taki mały przerywnik, dzięki któremu trzymasz nas - czytelników w napięciu co do losów Anki i Pawła.

    Z odcinka na odcinek coraz lepsze;)

    andziula

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też podobają się takie przerywniki. Szczególnie w czasie lekcji : ) A dziękuję : )

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.