piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 13. W sercu lasu.



Oczy miała zamknięte, a jej włosy rozwiewał wiatr. Ten sam wiatr wyzwolił ją, wyrzucając z głowy Anki wszelkie ponure myśli. Serce biło jej trochę zbyt szybko, bo zanim dotarła do lasu przebiegła spory kawałek. Leżała pod zaczarowanymi drzewami, które wprowadzały ją w trans i usypiały... Zasnęła, ukołysana śpiewem ptaków i wiatrem, który poruszał delikatnie gałęziami drzew. Zdążyła jeszcze pomyśleć, że w poprzednim wcieleniu na pewno była elfem, który pokochał las nawet bardziej niż morze rozbijające się o skały. Ktoś pochylał się nad nią. Zamrugała, a potem uszczypnęła się w rękę. Zabolało. Nie to się jej nie podoba. To nie może być prawda. Co on tutaj, do cholery jasnej, robi?! 
- Cześć, śliczna - roześmiał się Paweł. 
Pomógł jej wstać, podając jej dłoń, którą uścisnęła niepewnie. 
- Cześć, stary - powiedziała szorstko, zagłębiając się, rzadko uczęszczaną, porośniętą pokrzywami i jeżynami ścieżką, coraz bardziej w las. 
Szła szybko, chcąc zgubić swojego byłego. Bała się go. Jak dotąd spotykały ją z jego strony same rozczarowania. Nie chciała również żeby dowiedział się o dziecku. Wmawiała sobie, że go nienawidzi, a tak naprawdę nie było dnia żeby o nim nie myślała. O nie! On tutaj jest! Biegnie za nią! Zatrzymała się i wzięła kilka głębokich wdechów. Tylko spokojnie. Wyszła mu na spotkanie. Trzeba to załatwić raz na zawsze. 
- Czego chcesz? - zapytała oschle, odgarniając z czoła kosmyk włosów. 
- Porozmawiajmy! - krzyknął tak, że spłoszył z drzew kilka ptaków. 
- Nie drzyj się tak! - krzyknęła Anka i zaciągnęła go w inną część lasu, w której nie było aż tak wietrznie. 

5 komentarzy:

  1. Trochę mi krótko, ale dobre i to. Ta podwójna gra Pawła, a raczej gra na dwa fronty nie przyniesie nic dobrego. Monikę zrani, ale to Anka była tą, w której się zakochał. Myślę, że zdecydowane odejście Anki ubodło jego wybujałe ego i to głównie dlatego szuka z nią kontaktu. Chce porozmawiać, ale o czym? Póki co nie sądzę, żeby zdecydowała się do niego wrócić. Poza tym jest jeszcze ciąża i jestem ciekawa, czy przyzna mu się do niej. Uważam, że on ma prawo wiedzieć, a co zrobi z tą wiedzą, to już jego sprawa. Albo zachowa się jak odpowiedzialny facet, albo jak tchórzliwy mięczak. Jak do tej pory, on nie był zbyt odpowiedzialny i wszystko, nawet sprawy poważne traktował w kategoriach rozrywkowych. Poza tym te jego deklaracje w stosunku do Moniki, że on chce mieć z nią dziecko. Takich facetów określa się mianem dupka, bo mydli oczy dwóm kobietom. Już wypatruję kolejnej części.
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście trochę za krótko, ale nie chciałam wszystkich zanudzać zbyt długimi rozdziałami. Wkrótce pojawi się na pewno trochę dłuższy rozdział. Bardzo się cieszę, że błyskawicznie czytasz i komentujesz kolejne rozdziały :) Niestety nie mogę ci odpowiedzieć na te wszystkie pytania, ale na pewno dowiesz się wkrótce wszystkiego :) Pozdrawiam cię serdecznie!!! :)

      Usuń
  2. Elkanum

    Ja nie oczekuję odpowiedzi, bo to byłoby z Twojej strony jak odkrycie kart. Nie naciskam i nie wymagam. Po prostu spokojnie czekam na rozwój sytuacji. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.