piątek, 23 maja 2014

Rozdział 7. Adam i Ewa.

Rozdział 7.

 Adam i Ewa.



 - Wiesz co, pomieszkam sobie jeszcze u ciebie


 kilka dni. Walizki czekają w samochodzie.


 - powiedziała Anka


 - Żartujesz - Ulka wyglądała tak jakby coś


 wytrąciło ją nagle z równowagi.

- Hm. Więc nie jestem tu mile widziana?


 - Nie. To znaczy tak. - plątała się w


 wyjaśnieniach Ulka - To znaczy mieszkaj sobie


 tutaj ile chcesz. Czym chata bogata! - Ula


 wyglądała na zmieszaną.


 Anka zdawała się tego nie  zauważać.


 - Świetnie. Gdzie jest Darek? Niech wniesie mój


 bagaż - powiedziała Anka, odgarniając włosy


 z twarzy - Aha. - przypomniała sobie - Proszę


 cię żebyś nie wtrącała się do mojego życia


 uczuciowego. To ty zadzwoniłaś do Pawła,


 prawda?


 Ulka zarumieniła się, ale zaraz potem wpadła w


 bojowy nastrój.


 - No i co z tego? Jesteście dla siebie...


 - Milcz - uniosła się Anka - Nie masz racji. No to


 ja, kochanie, wskoczę zaraz do wanny.


 Jestem skonana. Kąpiel dobrze mi zrobi. - Anka


 pomachała Uli ręką i zniknęła.


 Ulka zaczęła gorączkowo myśleć. Przecież


 Paweł mieszka u niej już od kilku dni! I musiał


 akurat teraz gdzieś się zmyć.


 Komórkę też ma wyłączoną. Trudno. Ona


 pójdzie sobie teraz na randkę  z Dareczkiem, a


 Paweł i Anka niech sie zagryzają. Nie będzie się


 wtrącać w ich życie uczuciowe.








 Anka, w stroju Ewy, pluskała się w wannie


 pełnej piany. Czuła się błogo i przyjemnie.

 Kąpiel zawsze ją relaksowała. Wyskoczyła na

 chwilę z wanny żeby sięgnąć po depilator.

 Musiała koniecznie ogolić nogi. Poleżała sobie

 jeszcze  w wannie pół godziny, a potem

 wytarła się ręcznikiem. Wyszła z łazienki, nie

 mając nic na sobie. Ula i Darek wybyli na

 randkę.

 Była sama w mieszkaniu. Stanęła w bezruchu,

 nie mogąc w to uwierzyć. Przed sobą miała

 Pawła w stroju Adama! Był nagi. Nigdy nie był

 taki seksowny. Anka, z olbrzymim wysiłkiem,

 stłumiła  niechciane głosy w swojej głowie,

 które namawiały ją żeby zaciągnęła Pawła do

 łóżka. Paweł nigdy jeszcze nie pragnął Ani tak

 jak w tej chwili. Była tak blisko, a on nie mógł

 mieć jej w łóżku. Ania była taka pociągająca!

 Mokre włosy opadały na jej piękne piersi, które

  nieudolnie zakrywała rękami. Jej ciało było

 ciałem syreny zamkniętej, przez pomyłkę, w

 ludzkiej skórze. Jej ciało wyrzeźbił sam Bóg.

 Anka zaczęła krzyczeć. Uciekła stąd, czym

 prędzej, jakby goniło ją stado upiorów.






Walizka Anki była już spakowana. Anka musiała

 usiąść na niej żeby ją zamknąć. Ania podjęła

 już decyzję. I to mają być przyjaciele?! Paweł

 zachował się jak świnia, a oni zapewniają mu

 jeszcze dach nad głową. Nigdy nie wybaczy tej

 zbrodni Uli i Darkowi. Zrobiła całej trójce

 awanturę, a potem poszła się pakować. Ulka

 starała się ją powstrzymać.

 - Ale, Anka, zrozum! - po jej policzkach

 spływały

 najprawdziwsze łzy - Zrobiliśmy to dla twojego

 dobra!

 Anka była twarda jak głaz.

 - Wracam do Warszawy, bo mnie jeszcze

 wywalą z roboty - powiedziała z zaciśniętymi

 zębami.

 Wzięła do reki kurtkę i walizkę na kółkach.

 Skierowała swoje kroki do wyjścia.

 - Anka! - krzyknęła Ula, nie panując nad sobą -

 Nie odchodź!

 Anka poklepała przyjaciółkę po plecach.

 - Spoko, Ula. Nie wyjeżdżam przecież na koniec

 świata! To nie jest przecież koniec świata!

 Zobaczymy się wkrótce - cmoknęła ją w mokry



 od łez policzek.






4 komentarze:

  1. MalgorzataSz123 maja 2014 12:52

    Ten rozdział wydał mi się nieco chaotyczny, zupełnie tak, jakby pisał go ktoś inny a nie Ty, a przecież wiem, że to Ty. Tutaj wszystko dzieje się tak szybko, że trudno nadążyć. Anka postanawia zamieszkać w domu Uli i Darka. Oni, o ile zrozumiałam, mają już jednego gościa Pawła, który chwilowo wybył i ma wyłączony telefon. Sami idą na randkę zostawiając Ankę w domu. Ta bierze kąpiel, wychodzi z łazienki i natyka się na kompletnie gołego Pawła. I tutaj nie zaskoczyłam. Skoro miał wyłączoną komórkę i gdzieś wybył, to skąd nagle pojawił się w domu i po jakiego grzyba rozebrał się do rosołu? Przecież nie wiedział kto jest w łazience. Trochę zabrakło mi tutaj logiki w następstwie zdarzeń. Jeśli mieli się już spotkać face to face i to w dodatku na golasa, to co działo się wcześniej z Pawłem i gdzie on był?
    Generalnie całość jest niezbyt spójna i spokojnie mogłaś nad nią popracować a nie iść na ilość. Lepiej dodawać rzadziej, ale dopracowany tekst. Trochę nadużywasz też imion. One nie muszą się pojawiać w każdym zdaniu.
    Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tymi uwagami i następna część będzie już taka jak być powinna.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może masz rację. Wcale mnie nie uraziłaś. Po to są właśnie czytelnicy żeby zasypywać autora konstruktywną krytyką. Mam nadzieję, że następny rozdział będzie ci się już podobał :) Dzięki wielki za komentarz i pozdrawiam cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. MalgorzataSz124 maja 2014 00:59

    Elkanum

    Przekleiłam tutaj moją odpowiedź na Twój ostatni wpis na moim blogu.

    Myślę, że nie warto w tym przypadku iść na żywioł. Lepiej przeczytać kilka razy, poprawić, skorygować ewentualne błędy i dopiero wklejać. Tutaj na spontaniczności raczej się traci. Błędów się nie uniknie rzecz jasna i one zawsze wyjdą, mimo kilkukrotnego sprawdzania. Ja też nie jestem od nich wolna, ale na szczęście jest tutaj Lectrice, która czuwa i zawsze jakieś wyłapie. Dzięki niej poprawiam natychmiast, bo lubię, gdy tekst jest poprawny. Ty raczej nie popełniasz błędów w pisowni, ale opowiadanie jak sama nazwa wskazuje ma opowiadać i nie zawierać wyłącznie dialogów.
    Do wczoraj Twoje rozdziały były w najlepszym porządku, a po tym ostatnim widać właśnie pośpiech i niedopracowanie.
    Przepraszam, że musiałam Ci to napisać, bo nie chcę, żebyś zaniżała poziom, który już wypracowałaś.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze. Obiecuję ci, że teraz będę bardziej dopracowywać wszystkie rozdziały :) Faktycznie. Jak czytam po raz drugi ten rozdział to zastanawiam się jak coś takiego mogłam napisać. Chyba po prostu dodaję rozdziały w pośpiechu i na szybko zamiast się nad nimi bardziej zastanowić. Pozdrawiam cię i życzę ci miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.