sobota, 31 maja 2014

Rozdział 9. Złudzenie.



ROZDZIAŁ 9

ZŁUDZENIE

 Z perspektywy Pawła...


Kiedy Ania wyszła z biura, Paweł poczuł się tak jakby opuścił swoje ciało i poszybował gdzieś wysoko, ponad śmiercią i czasem, a potem spadł gwałtownie na ziemię - obolały i obumarły. Los zabrał mu wszelkie złudzenia i odarł go z nadziei. Oblał go bezlitośnie kubłem lodowatej wody. Nigdy jeszcze nie czuł się taki zagubiony i samotny. Od tamtej pory nie miał żadnego kontaktu z kobietą, którą kochał. Nie odbierała od niego telefonów ani nie odpisywała na jego esemesy.Nie znał także jej adresu. Nie zastał swojej ukochanej w Białej. U Ulki i Darka też nie. Kazimierz zagroził mu bronią, kiedy go zobaczył, wrzeszcząc do uciekającego Pawła, że skrzywdził jego córkę i mu za to zapłaci. Szukał Anki w Warszawie, ale kiedy pytał o numer pokoju, w którym się zatrzymała, w różnych hotelach odpowiadano mu tylko oschle, że nie udzielają takich informacji osobom nieupoważnionym. Tęsknił za nią. To wszystko. Nie mógł bez niej oddychać. 


 Z perspektywy Moniki...






"Siedzi tam i wzdycha ze sto razy na minutę. Podrywa się na każdy telefon! A co jeśli... jeśli myśli... o niej?!" - zastanawiała się.

Miała dość tego milczenia i tych niewykrzyczanych słów. Oboje unikali siebie nawzajem i nie mogli do siebie trafić. Trzeba będzie wreszcie zamknąć ten rozdział, położyć temu kres. Nie chciała być "tą drugą".Jeśli Paweł nic do niej nie czuje, pragnie to usłyszeć z jego ust. Odejdzie bez żalu. Musi po prostu usłyszeć, że ten pocałunek, który palił ją wciąż żywym ogniem, nic dla niego nie znaczył. Zejdzie mu z  drogi jeśli była dla niego tylko zabawką. 
- Paweł, musimy pogadać! - powiedziała, zagryzając usta.
- Co? - ocknął się - Mówiłaś coś?
- Tak! Musimy porozmawiać!
Paweł westchnął i spojrzał na Monikę. Już wiedziała. W jego spojrzeniu kryło się coś co było zarezerwowane dla innej kobiety. 
- Ty wciąż ja kochasz.
Było to stwierdzenie. Nie pytanie.
W oczach Moniki ukazały się łzy. Otarła je niecierpliwie. 
- To nie mogło się udać - powiedziała łamiącym się głosem - Byłam taka głupia! Nie zapomnę nigdy tego co mi dałeś. 
- Monika... - chwycił ją za rękę.
Wyrwała mu się. 
- Nic nie mów - szepnęła. 
Pocałowała go, delikatnie i zmysłowo, w usta.
- Zawsze będę cię kochać. Bądź szczęśliwy.
Gdy zatrzasnęły się za nią drzwi, Paweł poczuł, że coś utracił. Coś  cennego. Całą siłą woli powstrzymał się żeby za nią nie wybiec.
"Co się ze mną dzieje?" - ukrył twarz w dłoniach.




Z perspektywy Anki...


Słońce wdarło się do jej pokoju. Oślepiło ją. Zasłoniła się kołdrą. Zacisnęła powieki by skraść jeszcze odrobinę snu. Kiedy to się jej nie udało, otworzyła oczy i poleżała jeszcze chwilę, rozpamiętując szczególnie upojne chwile spędzone z Pawłem. Kochała go, ale nie potrafiła zapomnieć ani wybaczyć. Potargana Anka, usiadła na łóżku i zaczęła szukać swoich kapci. Poszukiwanie przerwał jej czyiś telefon. Spojrzała na wyświetlacz. Paweł. Zanim zdążyła zastanowić się czy odebrać, rozłączył się. Uśmiechnęła się. Była bardzo ciekawa tego czy Paweł wie, że ona nie może przestać o nim myśleć. 


2 komentarze:

  1. MalgorzataSz131 maja 2014 05:58

    Bardzo ładnie rozpisany rozdział. Zawiera sporo osobistych odczuć, co bardzo lubię. Właściwie to nie ma tu szczęśliwej osoby. Anka jest zdruzgotana i chociaż nadal żywi do Pawła głębokie uczucie, nie potrafi wybaczyć. On też ją kocha, a mimo to zdradza z Moniką, kolejną osobą, która obdarza go uczuciem. On ciągnie dwie sroki za ogon. Nie jest monogamistą, a to bardzo niedobrze, bo skoro tak wielkim uczuciem darzy Anię, nie powinien szukać pocieszenia w ramionach innej kobiety, ale wykorzystać ten czas bez niej na to, żeby ją odzyskać.
    Na razie to żal mi Anki i Moniki chyba trochę też, chociaż ona zawsze była nachalna i dążyła do uwiedzenia Pawła. Ten ostatni jest dla mnie jak facet, który wykorzystuje każdą okazję do bycia z jakąkolwiek kobietą. Nie ma w nim poczucia i potrzeby wierności. Na razie to nie jest materiał na wiernego męża.
    Pozdrawiam. :)

    PS.
    Idziesz jak burza. Niemal każdego dnia nowy rozdział. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci za ten długi komentarz. Coś miałam przekręcone w ustawieniach i dlatego ci się nie wyświetlił. Cofnęłam już tą moderację. Moderacja komentarzy się przydaje, ale jak masz więcej czytelników. Mi jest niepotrzebna. Oczywiście mogłabym pisać do wszystkich na Blogspocie "weź mi to skomentuj i zaobserwuj mojego bloga", ale doszłam do wniosku, że to bez sensu. Faktycznie ostatnio wciąż dodaję nowe rozdziały, ale nie lubię czekać. Jak coś pojawia się w mojej głowie, od razu to zapisuję. Rzeczywiście trochę utrudniłam życie bohaterom w moim opowiadaniu, ale powoli zmierzam do rozwiązania tych ich wszystkich zawikłanych losów i ich kłopotów. Oczywiście wciąż będą czekać na nich nowe "niespodzianki" od losu, ale wkrótce okaże się czy Paweł wybierze Ankę czy Monikę. Ja bardzo współczułam Monice ( jesteśmy do siebie podobne, bo ja też mam taki sam kłopot jak ona), ale myślę, że u niej też zacznie się wszystko układać. Hm... Ja bardzo lubię wkładać w pisanie serce. Zawsze staram się dorzucić coś od siebie do opowiadania. Dzięki ci, że komentujesz i czytasz te moje wypociny. Pozdrawiam cię i ściskam mocno!♥

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie komentarz. Odpowiadam na wszystkie komentarze które dotyczą wstawionego przeze mnie rozdziału. Link do swojego bloga zostaw z ZAKŁADCE SPAM, a ja na pewno postaram się do ciebie wpaść i odwdzięczyć się komentarzem. Nie toleruję obs. za obs. Usunęłam gadżet obserwatorów.